sobota, 9 sierpnia 2014

walka?

Rozmawiałam dziś z P. i mi bardzo ulżyło. Chciałabym aby się polepszyło. Jutro jadę z dwójką znajomych na rowerowy trip. Gdzie? Jeszcze nie wiemy. Moje ostatnie miesiące to ciągła walka, ale to JA wyjdę z niej zwycięsko. Nie po to walczę, aby polec. Nie daję się pokusom. Nie zjadłam dziś dużo, jednak rzeczy, których nie powinnam.

bilans:-2 litry wody

-szklanka cocacoli zero
-nektarynka- 60kcal
-3cukierki- 130kcal
190/500

Lodówka troszkę kusi, ale nie dam się mojemu żołądkowi, nie chcę potem głosu sumienia. 
Czekam na 23, by obejrzeć Pretty Little Liars.
Ma tu któraś z Was tumblra? Macie mój, podajcie swoje w komentarzach. :)
disenchantedshadows.tumblr.com

6 komentarzy:

  1. rozumiem, że te cukierki to coś, czego jeść nie powinnaś? bilans i tak robi wrażenie, kochana! wiem, że się nie dasz, ale i tak powodzenia dalej :*

    standing-by-sidelines.tumblr.com :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maluteńki bilans. Przy nim nawet te cukierki to "takie nic"
    Powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny bilans. Ja o takim niestety mogę tylko pomarzyć. Dobrze Ci idzie. Powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomyśl o tym, by te 500 kalorii było bardziej odżywcze.Ogólnie radzisz sobie świetnie. Widać w Tobie siłę, a to ważne.

    Też oglądam Pretty Little Liars. Kocham ten serial! Już mam za sobą najnowszy odcinek. Ach, jak zwykle nic nie wiadomo. Miłego seansu życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie nie tylko lodówka kusi, ale i cała kuchnia czym jestem przerażona niestety ale trzeba walczyć :c

    OdpowiedzUsuń
  6. Ani cola ani cukierki zdrowe nie są (nawet ta light). Gdyby zamiast tego jakieś warzywka.. ale bilans niziutki, też dobrze. No i tyle wody :)

    OdpowiedzUsuń