środa, 27 sierpnia 2014

może jednak coś schudnę..

Może i racja, że nie powinnam forsować aż tak organizmu, zaczynają mi się nogi robić brzydkie, uda, fuj. Coraz chłodniej, odpuszczam, teraz głodówki, dużo herbaty i wody.
Rodzicom przesunął się wyjazd o cały tydzień, to nic, będzie ok.
Piję mleko, idę oglądać PLL i spać.
Nie czuję głodu, ale cudowną pustkę owszem.
Mam dziennik, mam super zeszyty, piękną torbę i fajny kubek, teraz chęci do nauki dajcie!
xoxo

2 komentarze:

  1. Nie ma to jak uczucie pustego żołądka ^^, co do chęci do nauki,jeszcze 10 miesięcy i wakacje ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że nas posłuchałaś i nie będziesz się przemęczać. Tak naprawdę to na głodówce organizm zaczyna zużywać zapasy tłuszczu dopiero po paru dniach, nawet i tygodniu. Bez sensu się tak męczyć i ryzykować napadem. Lepiej jeść mało, ale zawsze coś. Z chęcią do nauki ciężko, powiedz mi lepiej kto ją ma? :D Na początku zawsze zapał jest, gorzej potem ;/ Może nie będzie tak źle. Pomęczymy się, dotrwamy do świąt i potem już z górki. Damy radę ^^

    OdpowiedzUsuń