czwartek, 21 sierpnia 2014

uciekam.

Każdy liczy na wsparcie, ale nie dostanie go, jeśli go nie daje. Ja go nie czuję, nie mam i nie dam, bo na razie nie mam na to siły. Ktoś musi złożyć mnie w całość, bo rozsypałam się w małe kawałeczki. Ani kofeina, ani nikotyna mnie nie scali. Co więcej, chyba coraz bardziej niszczy. Nie śpię kolejną noc z rzędu, chodzę po domu jak zombie, co kilka godzin wchodzę na wagę i patrzę na liczby w przerażeniem.
Próbuję nawiązać jakieś znajomości, by nie być cały czas sama i czuć się jak ostatnie gówno, prawdziwi przyjaciele nie będą patrzeć na mój wygląd. K. jutro jedzie, a ja znowu będę samotna jak łza spływająca po moim policzku.
będziedobrze.będziedobrze.będziedobrze.będziedobrze.będziedobrze.
powtarzam sobie to jak mantrę i zasiadam do angielskiego z kubkami herbaty i kawy na zmianę.
bo będzie dobrze.
czekam aż nauka, czytanie i ciepłe swetry będą moją codziennością.
napisała do mnie dziewczyna z klasy, która była motylem.
jeszcze 10 dni na głodzie.

 

3 komentarze:

  1. Owszem, coś za coś. Wspieramy się wzajemnie, nie tylko jednostronnie. Wszystkich jakoś pod koniec wakacji taki dół dopada ;-; Już niedługo rok szkolny, tam będzie dużo nowych osób i z pewnością znajdziesz sobie towarzystwo. Wiem, że to nie to samo co choćby K., ale może nawiązesz tam jakieś ciekawe znajomości? może nawet i przyjaźnie? Kto wie, trzymam kciuki żeby tak się stało. Jeśli nie możesz spać spróbuj wypić ciepłe mleko albo melisę przed snem. Mi to pomagało. Powodzenia w nauce. Trzymaj się. ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. 10 dni? Nie za dużo? Musi być dobrze.. Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, uśmiechnij sie:)
    nie napiszę ci: będzie dobrze. napiszę ci: zrób wszystko aby było dobrze. nic sie samo nie wydarzyło, wierzę w ciebie że dasz radę.Ale te 10 dni to naprawdę za dużo. moze powinnaś spróbować jakiejś mniej restrykcyjnej diety. czasem wiecej jeść oznacza wiecej chudnąć. sama znasz najlepiej swój organizm i wiesz jak to jest u ciebie. nie poddawaj się :*

    OdpowiedzUsuń